Zagłębiowskie Forum Komunikacji Miejskiej
Forum dyskusyjno-informacyjne
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Zagłębiowskie Forum Komunikacji Miejskiej Strona Główna
->
PKM Sosnowiec
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Wybrani przewoźnicy komunikacji miejskiej w GOP
----------------
PKM Sosnowiec
PKM Jaworzno
PKM Katowice
PKM Tychy
Tramwaje Śląskie SA
Pozostali przewoźnicy
Dział ogólny KZKGOP
Pozostałe
----------------
Rózne
Autobusy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
eloo78
Wysłany: Śro 20:05, 21 Lis 2007
Temat postu:
weźcie sobie 106 spod dworca pkp na zajezdnie 15 min tyle się solo zjeżdża bez obsługiwania przystanków
Witja
Wysłany: Czw 21:13, 07 Gru 2006
Temat postu:
Dziś na 815/2 + 106 (wieczorny kurs do Wesołej) jeździ Ikarus #265. Pomijam fakt, że autobus wygląda tak, jakby zaraz miał się rozlecieć. Na Mecu w kierunku Wesołej (dwa przystanki od zajezdni) ten wóz miał być o 20:39. Przyczłapał się o 20:45 i kierowca zorientował się, że źle włożył tablice i nastąpiła ich "szybka" zmiana (trwało to około 3 minut, bo kierowca najpierw włożył jedną z boku, ale się okazało, że przednia jest jednostronna i tą dał na bok, a do przodu dwukierunkową). I po 2 przystankach byliśmy 10 minut po czasie... Ale później ekspresem niczym 811 jechaliśmy aż do dworca i był opóźniony już tylko 7 minut.
Eeech Witja! Jakie ty potrafisz pierdoły pociskać już czasem na tym forum to...
Ja jak jechałem wczoraj do roboty rano to Solarka na 807 miała kolizję koło zamku w Będzinie ale nawet o tym nie pisnąłem
Karolina*
Wysłany: Pon 18:17, 04 Gru 2006
Temat postu:
Witja napisał:
Moze odejde teraz troche od tematu, ale jak żesmy z kierowca rozmawiali - gdyby ktoś dostał np zawału, i czekalibyśmy też 20 minut na karetkę jak by nie patrzeć w centrum miasta wojewódzkiego to osoba ta mogłaby tego nie przeżyć... Czy naprawdę karetka nie może przyjechać do centrum Katowice na sygnale w 5 minut tylko w 20...?
Tak trochę poza tematem, owszem może i dłużej (niestety), gdy na moim roku dziewczyna dostała krwotoku czekaliśmy ponad pół godziny na przyjazd, dodam, iż było to na ulicy Sobieskiego w Katowicach
Witja
Wysłany: Pon 15:59, 04 Gru 2006
Temat postu:
Mo wiem, ale gdyby faktycznie karetka musiała szybko jechać do szpitala, to nie dostał by tego wpisu, bo kierowca karetki też był lekarzem...
kisiel_01
Wysłany: Pon 15:52, 04 Gru 2006
Temat postu:
Witja napisał:
Przyjechali na sygnale, po czym wynieśli pijaka z autobusu, kierowca poszedł do kierowcy karetki po wpis do karty (po co?) i z 25 minutowym opóźnieniem ruszyliśmy.
Kierowca chce mieć zabezpieczenie, iż zatrzymanie nie było jakimś jego widzimisiem. Wtedy jak było pobicie u mnie na przystanku, to kierowca też dał (akurat wtedy policjantowi) kartę, aby ten mu się wpisał.
Witja
Wysłany: Pon 15:46, 04 Gru 2006
Temat postu:
Dzisiaj koło 14 mieliśmy zatrzymanie wozu #102 na linii 807. Według relacji m.in. kierowcy w Katowicach na Skargi do wozu wsiadł pijak (niektórzy mówili że z flaszką) i jak kierowca zahamował na przystanku przed gwiazdami ten się przewrócił i prawie stracił przytomność (uderzył o coś głową). No więc kierowca zdecydował wezwać karetkę, akurat jak wezwał ja doszedłem na przystanek przy gwiazdach. Na karetkę czekaliśmy PONAD 20 MINUT! Po około 10 kierowca zadzwonił jeszcze raz a panoi na pogotowiu się pytała... na jakiej ulicy jest ten przystanek (nie wystarczyło powiedzieć że Hotel Novotel w kierunku Sosnowca...). Przyjechali na sygnale, po czym wynieśli pijaka z autobusu, kierowca poszedł do kierowcy karetki po wpis do karty (po co?) i z 25 minutowym opóźnieniem ruszyliśmy.
Moze odejde teraz troche od tematu, ale jak żesmy z kierowca rozmawiali - gdyby ktoś dostał np zawału, i czekalibyśmy też 20 minut na karetkę jak by nie patrzeć w centrum miasta wojewódzkiego to osoba ta mogłaby tego nie przeżyć... Czy naprawdę karetka nie może przyjechać do centrum Katowice na sygnale w 5 minut tylko w 20...?
kisiel_01
Wysłany: Pią 17:07, 01 Gru 2006
Temat postu:
Wprawdzie wiadukt w ciągu ul. Piłsudskiego w Sosnowcu jest już otwarty, lecz korki są większe niż parę dni temu. Na 811 opóźnienie wyniosło ponad 30 minut (plan /5 jechał tak jak rozkładowo /1). Natomiast przy Dworcu w kier. wiaduktu stały dwa 813 - jakiś MM/2 i BLE.
Dave
Wysłany: Śro 19:54, 29 Lis 2006
Temat postu:
Na pewno postąpił źle wg tych całych przepisów. Chyba nigdzie nie ma ustalone, że jest to przystanek podwójny, a jeśli nawet jest, to stały tam łącznie 4 pojazdy, czyli powinien zaczekać, aż wjedzie do zatoko...
W praktyce mało kto tak czeka tylko otwiera drzwi czasem i nawet 100 m od przystanku a potem juz nie podjeżdża!
Witja
Wysłany: Śro 16:19, 29 Lis 2006
Temat postu:
Od wczoraj w okolichach remontowanegop wiaduktu w Sosnowcu tworzą się korki również na dojeździe od srony dworca PKP. W związku z tym powiększają się opóźnienia kolejnych pojazdów. Dziś o 15:19 miało przyjechać na dworzec PKP 150, o 15:21 106 i o 15:30 26 (wszystkie w strone Mysłowic). Tymczasem dopiero o 15:32 przyjechał pierwszy ze wspomnianych autobusów - Ikarus #213 na 106. Kierowca otworzył drzwi jako czwarty w zatoce - za Ikarusem na PZ, T-21 i turystycznym Van Hoolem na D-tce. W efekcie połowa osób co chciała wsiąść nie zauważyła że ten autobus przyjechał. Tymczasem Ikarus już odjechał ale stanął w korku na wysokości zatoczki. No to ja i inni ludzie podbiegliśmy do niego i wszyscy myśleli, że kierowca otworzy drzwi. Ten jednak nie zamierzał i chciał się już włączać na lewy pas, ale moja interwencja spowodowała, że kierowca otworzył drzwi (pokazałem mu przez szybę moją "magiczną" legitymację
). Po czym stwierdził, że już otwierał i co mu legitymacją macham... Trochę się jeszcze pokłócił z ludźmi i już potem nic nie mówił.
A tak przy okazji - czy są jakieś przepisy dotyczące obsługi przystanków przez autobusy? Tzn czy w tej sytuacji kierowca postąpił prawidłowo otwierając drzwi "na czwartego" a niech ludzie patrzą...?
Tabor_C
Wysłany: Śro 15:45, 29 Lis 2006
Temat postu:
Można sie przyzwyczaić, że przyjazd osiemsetek w kier. Katowic do Gołonoga jest z reguły realizowany ok. 2 minut przed czasem, jednak dzisiaj 831 planowo mający przyjechać 7:46 do Gołonoga odjechał sobie 7:39... Co za k***a zrąb nie może dłużej posiedzieć w zajezdni tylko mu sie śpieszy, a i tak nim dojedzie do Skargi to już bedzie 5 minut po odjeździe...
memphis
Wysłany: Sob 21:13, 18 Lis 2006
Temat postu:
kisiel_01 napisał:
Jeżeli na danej linii ciągle są skargi/zażalenia, że autobus przyjeżdża niepunktualnie (spóźniony), a kierowcy kilka razy w tygodniu wpisują w Kartę, że opóźnienie jest spowodowane źle zorganizowaną sygnalizacją to możnaby połączyć obie te sprawy... Ale wiadomo, że niektórzy mają ciężką nogę a inni to przysłowiowi "niedzielni kierowcy"...
To co kierowcy wpisują w karty to akurat do KZK GOP nie dociera raczej. Ot tego mają swoich przełożonych, aby w odpowiedni sposób reagowali i ewentualnie występowali do KZK z propozycjami korekt czasów. Zresztą tak jak mówię, co chwilę słyszę, że jakaś tam korekta czasów była na wniosek PKMu. Może być też tak, że kierownictwo ma inne wnioski niż kierowcy
kisiel_01
Wysłany: Sob 21:01, 18 Lis 2006
Temat postu:
Dave napisał:
Kisielu! Akurat tym kursem z 7.08 (i pewnie następnym też) na 807 jechali SAMI (no dobra - 85%) studentów! W Będzinie wysiadły może ze 3-4 osoby!
Po kiego tak wczas jechać?
Cytat:
Uważasz, że sytuacja, gdy pasażer ma czekać 10 minut na następny autobus, bo może akurat do tego wejdzie jest normalna?
A to, że 831 pojedzie za akurat 10 minut jest możliwe tylko w niektórych porach!
Jeżeli badania napełnienia wykazałyby, że frekwencja jest powiedzmy powyżej 80% poj. autobusu to należałoby (IMHO)
albo zwiększyć pojemność taboru
albo zwiększyć częstotliwość kursowania.
Jako, że SU18 jak na razie nie ma, i nie będzie - to uważam, że powinna zostać zwiększona czestotliwość. Tylko kto za to zapłaci...
Witja
Wysłany: Sob 20:50, 18 Lis 2006
Temat postu:
Tak odnośnie opóźnień - dziś #4356 na 811/4 jechał po 15 z Dworca PKP w Sosnowcu ponad 20 minut po czasie - zamiast o 14:53 o 15:15
aso
Wysłany: Sob 20:42, 18 Lis 2006
Temat postu:
Dave napisał:
Kisielu! Akurat tym kursem z 7.08 (i pewnie następnym też) na 807 jechali SAMI (no dobra - 85%) studentów! W Będzinie wysiadły może ze 3-4 osoby!
Uważasz, że sytuacja, gdy pasażer ma czekać 10 minut na następny autobus, bo może akurat do tego wejdzie jest normalna?
A to, że 831 pojedzie za akurat 10 minut jest możliwe tylko w niektórych porach!
Mnie i tak podoba się niczym nie uzasadniony dubel o 15:05 z Katowic.
aso
Wysłany: Sob 20:41, 18 Lis 2006
Temat postu:
Tabor_C napisał:
Ci, którzy są zmuszeni jeździć z Katowic do Dąbrowy w wolne na pewno woleli by jechać 801 niż jakimś 811 czy 807. A jest takich troche, szczególnie w soboty.
Utrzymywanie 801 w wolne jest nieuzasadnione ekonomicznie. W jedną stronę trochę pasażerów, w drugą - powietrze.
Dave
Wysłany: Sob 20:33, 18 Lis 2006
Temat postu:
Kisielu! Akurat tym kursem z 7.08 (i pewnie następnym też) na 807 jechali SAMI (no dobra - 85%) studentów! W Będzinie wysiadły może ze 3-4 osoby!
Uważasz, że sytuacja, gdy pasażer ma czekać 10 minut na następny autobus, bo może akurat do tego wejdzie jest normalna?
A to, że 831 pojedzie za akurat 10 minut jest możliwe tylko w niektórych porach!
kisiel_01
Wysłany: Sob 20:23, 18 Lis 2006
Temat postu:
Tabor_C napisał:
Ci, którzy są zmuszeni jeździć z Katowic do Dąbrowy w wolne na pewno woleli by jechać 801 niż jakimś 811 czy 807. A jest takich troche, szczególnie w soboty.
Coś na wzór 870 w sb - tylko ze zwiększoną częstotliwością.
Tabor_C
Wysłany: Sob 20:14, 18 Lis 2006
Temat postu:
Ci, którzy są zmuszeni jeździć z Katowic do Dąbrowy w wolne na pewno woleli by jechać 801 niż jakimś 811 czy 807. A jest takich troche, szczególnie w soboty.
aso
Wysłany: Sob 19:10, 18 Lis 2006
Temat postu:
Tabor_C napisał:
Bo wogóle nie byłoby źle, gdyby w soboty osiemsetki jeździły co 30 minut, a już wogole byłoby najlepiej gdyby chociaż co godzine zamiast tego w wolne dni jeżdziło 801.
Nie wszystkie... 801 jest zbędny. Trzeba by się zastanowic nad dokonaniem synchronizacji na module 40'.
Tabor_C
Wysłany: Sob 17:12, 18 Lis 2006
Temat postu:
Bo wogóle nie byłoby źle, gdyby w soboty osiemsetki jeździły co 30 minut, a już wogole byłoby najlepiej gdyby chociaż co godzine zamiast tego w wolne dni jeżdziło 801.
kisiel_01
Wysłany: Sob 16:40, 18 Lis 2006
Temat postu:
Dave napisał:
Do 807 w stronę Katowic z godz. 7.08 na Mydlicach nie mieścili się ludzie! Na Mydlicach był już komplet (czy też raczej nadkomplet) a od Będzina sajgon! A w wozie tym prawie same studenckie barachło
Ja bym powiedział, że połowa to studenci, a druga połowa to kupujący na targu w Będzinie
Cytat:
Co za idiota posyła Solarisa na taki kurs i na taką linię?
No gdzieś muszą one jeździć...
[Już nie bede narzekał nawet na pojemność Solarisów i ich przydatność na tej linii i na liniach 801/831![/quote]
Na 831 się spisują - bo jeżdżą co 10 minut. Jak się nie wsiądzie, to można poczekać na następny. Gorzej z 30 minutowym taktem na 801...
Dave
Wysłany: Sob 14:43, 18 Lis 2006
Temat postu:
Do 807 w stronę Katowic z godz. 7.08 na Mydlicach nie mieścili się ludzie! Na Mydlicach był już komplet (czy też raczej nadkomplet) a od Będzina sajgon! A w wozie tym prawie same studenckie barachło
Co za idiota posyła Solarisa na taki kurs i na taką linię?
Już nie bede narzekał nawet na pojemność Solarisów i ich przydatność na tej linii i na liniach 801/831!
aso
Wysłany: Śro 19:51, 15 Lis 2006
Temat postu:
memphis napisał:
A co propozycji kierowców - ilu kierowców tyle pomysłów na czas przejazdu. Kiedyś na trasie Katowice-Bytków były czasy skorygowane, to najpierw jedna grupa kierowców wnioskowała o wydłużenie, bo rzekomo za krótkie, a po wydłużeniu znalazła się druga grupa, która teraz narzeka, że są za długie.
Dorożkażom zawsze jest za mało czasu
) Po prostu przed skorygowaniem trzeba się przejechać i samemu policzyć czas (w reprezentatywnych kursach) i wówczas wiadomo, kto ma rację.
kisiel_01
Wysłany: Śro 19:27, 15 Lis 2006
Temat postu:
memphis napisał:
Czasy tak naprawdę pochodzą sprzed wielu, wielu lat i po drodze były tylko korygowane na życzenie PKMu (mówię o Zagłębiu oczywiście).
Już kiedyś mówiłem, że 140 w sb/nd z KWK do Ząbkowic jechał 23 minuty, a teraz planowo niecałe 30... I wcale nie dziwi mnie sytuacja, jeżeli autobus przyjeżdżą dwie-trzy minuty wcześniej (nawet jeżeli kierowca w miarę dokładnie sprawdza bilety). Nie mówię już o liniach nieobjętych sprawdzaniem biletów.
Cytat:
A co propozycji kierowców - ilu kierowców tyle pomysłów na czas przejazdu.
Jeżeli na danej linii ciągle są skargi/zażalenia, że autobus przyjeżdża niepunktualnie (spóźniony), a kierowcy kilka razy w tygodniu wpisują w Kartę, że opóźnienie jest spowodowane źle zorganizowaną sygnalizacją to możnaby połączyć obie te sprawy... Ale wiadomo, że niektórzy mają ciężką nogę a inni to przysłowiowi "niedzielni kierowcy"...
kisiel_01
Wysłany: Śro 19:26, 15 Lis 2006
Temat postu:
aso napisał:
Z przejazdami jest ten problem, że ciężko je uwzględnić w rozkładzie, bo raz są zamknięte, raz otwarte. Tutaj akurat jest to przejazd na głównej linii kolejowej, więc jakąś rezerwę trzeba założyć, ale niewielką (myślę o 1 minucie). W przeciwnym razie kierowca będzie miał problem poradzić sobie z nadmiarem czasu przy otwartym przejeździe. Łatwo policzyć, że 7 minut przelotu to średnia prędkość dla odcinka ok. 30 km/h.
Patrząc na obecny czas przelotu można wnioskować, iż twórca rozkładu zakładał, że przejazd jest cały czas zamknięty... A potem się dziwić, że kierowca dostał wpis w Kartę, że był o >60 sekund przed czasem, podczas gdy "głupio" się wlec ~10 km'h w godzinach szczytu, kiedy to każdy chce być wcześniej (lub co najmniej punktualnie) w domu...
Witja
Wysłany: Śro 19:01, 15 Lis 2006
Temat postu:
No dobrze, ale jak by była taka sytuacja że większość kierowców by wnioskowała o zmianę czasu przelotu między przystankami to ktoś z KZK GOP mógłby zobaczyć, jak wygląda sytuacja i w razie potrzeby zmienić czas.
Kilka miesięcy temu 926 jechalo - według rozkładu - spod Estakady na dworzec 4 minuty (500 metrów prosto bez żadnych utrudnień), a z dworca na Kościelną 3 minuty (3 x światła po drodze) ... Ale przy ostatniej zmianie rozkładu zostało to skorygowane...
aso
Wysłany: Śro 19:00, 15 Lis 2006
Temat postu:
kisiel_01 napisał:
aso napisał:
Jeżeli masz 3,6 km to powinno być 5 minut przelotu plus 1-2 minuty rezerwy na obsługę przystanków. Zasadniczo tego typu zatrzymanie (na przystanku n/ż) liczysz jako 0,5 minuty straty. Zakładam, że innych poważnych utrudnień (np. problemy z włączeniem się do ruchu) nie ma.
Dwa przejazdy kolejowe - jeden bez zapór, drugi z zaporami na trasie Zawiercie-Katowice. Jednak imho 7 minut wystarczyłoby w zupełności - w szczycie maksymalnie 8. Ale co z tego, skoro na pozostałych odcinkach też jest rozwleczony czas przejazdu, a tam gdzie możnaby go wydłużyć (Al. Róż => Centrum, jedna minuta) to nie...
Z przejazdami jest ten problem, że ciężko je uwzględnić w rozkładzie, bo raz są zamknięte, raz otwarte. Tutaj akurat jest to przejazd na głównej linii kolejowej, więc jakąś rezerwę trzeba założyć, ale niewielką (myślę o 1 minucie). W przeciwnym razie kierowca będzie miał problem poradzić sobie z nadmiarem czasu przy otwartym przejeździe. Łatwo policzyć, że 7 minut przelotu to średnia prędkość dla odcinka ok. 30 km/h.
memphis
Wysłany: Śro 18:51, 15 Lis 2006
Temat postu:
kisiel_01 napisał:
Nie można się oprzeć wrażeniu, że czasy na niektórych odcinkach były mierzone z niebieskiego Peugota, a na innych odcinkach jadąc na rowerze...
Nie wydaje mi się, żeby tak było. Czasy tak naprawdę pochodzą sprzed wielu, wielu lat i po drodze były tylko korygowane na życzenie PKMu (mówię o Zagłębiu oczywiście).
A co propozycji kierowców - ilu kierowców tyle pomysłów na czas przejazdu. Kiedyś na trasie Katowice-Bytków były czasy skorygowane, to najpierw jedna grupa kierowców wnioskowała o wydłużenie, bo rzekomo za krótkie, a po wydłużeniu znalazła się druga grupa, która teraz narzeka, że są za długie.
kisiel_01
Wysłany: Śro 18:46, 15 Lis 2006
Temat postu:
aso napisał:
Jeżeli masz 3,6 km to powinno być 5 minut przelotu plus 1-2 minuty rezerwy na obsługę przystanków. Zasadniczo tego typu zatrzymanie (na przystanku n/ż) liczysz jako 0,5 minuty straty. Zakładam, że innych poważnych utrudnień (np. problemy z włączeniem się do ruchu) nie ma.
Dwa przejazdy kolejowe - jeden bez zapór, drugi z zaporami na trasie Zawiercie-Katowice. Jednak imho 7 minut wystarczyłoby w zupełności - w szczycie maksymalnie 8. Ale co z tego, skoro na pozostałych odcinkach też jest rozwleczony czas przejazdu, a tam gdzie możnaby go wydłużyć (Al. Róż => Centrum, jedna minuta) to nie...
aso
Wysłany: Śro 17:54, 15 Lis 2006
Temat postu:
kisiel_01 napisał:
aso napisał:
Aby zrobić dobrą siatkę czasów, trzeba tymi autobusami jeździć...
Nie można się oprzeć wrażeniu, że czasy na niektórych odcinkach były mierzone z niebieskiego Peugota, a na innych odcinkach jadąc na rowerze... (9 minut pomiędzy czterema enżetami to lekka przesada - odcinek liczy 3.600 km; zwykły kierowca przejedzie ten odcinek w przeciągu 5-7 minut - w zależności czy ktoś wsiada/wysiada na enżetach czy nie...)
Jeżeli masz 3,6 km to powinno być 5 minut przelotu plus 1-2 minuty rezerwy na obsługę przystanków. Zasadniczo tego typu zatrzymanie (na przystanku n/ż) liczysz jako 0,5 minuty straty. Zakładam, że innych poważnych utrudnień (np. problemy z włączeniem się do ruchu) nie ma.
kisiel_01
Wysłany: Śro 17:41, 15 Lis 2006
Temat postu:
aso napisał:
Aby zrobić dobrą siatkę czasów, trzeba tymi autobusami jeździć...
Nie można się oprzeć wrażeniu, że czasy na niektórych odcinkach były mierzone z niebieskiego Peugota, a na innych odcinkach jadąc na rowerze... (9 minut pomiędzy czterema enżetami to lekka przesada - odcinek liczy 3.600 km; zwykły kierowca przejedzie ten odcinek w przeciągu 5-7 minut - w zależności czy ktoś wsiada/wysiada na enżetach czy nie...)
aso
Wysłany: Śro 17:37, 15 Lis 2006
Temat postu:
Witja napisał:
Ale naprawdę nie zaszkodziłoby, żeby kierowcy np dawali przyłady źle ustawionych czasów i byłby ktoś w KZK GOP, kto przejechałby kilka kólek na danej linii, pomierzył czasy przelotu i możnaby zmienić rozkład.
Tak być powinno, ale KZK GOP nie jest normalnie funkcjonującym systemem. Zresztą - przy metodzie stosowanej w KZK da się wykryć jedynie odcinki o zbyt krótkim przelocie...
Witja
Wysłany: Śro 17:09, 15 Lis 2006
Temat postu:
Ale naprawdę nie zaszkodziłoby, żeby kierowcy np. dawali przykłady źle ustawionych czasów i byłby ktoś w KZK GOP, kto przejechałby kilka kółek na danej linii, pomierzył czasy przelotu i można by zmienić rozkład.
aso
Wysłany: Śro 17:05, 15 Lis 2006
Temat postu:
kisiel_01 napisał:
paolo 2000 napisał:
Kisiel - to co piszesz jest trochę niepoważne, nikt nie zmieni czasów działania sygnalizacji, bo kierowcy pkm są spóżnieni
A zgłaszałeś to dyspozotorowi, i czy ten poczynił jakieś kroki? Moim zdaniem "niedasie" pokonać odcinka ze Środuli na Zagórze w trzy minuty, skoro niejednokrotnie stoi się dwa razy na sygnalizacji przy Orionie... Wiadomo, że do tego potrzebne by były profesjonalne badania (zlecone przez v^, który otrzymałby informację o danym problemie z PKMu). Śmiem wątpić, że to jest bardziej mało realne, niż niepoważne.
Na temat profesjonalizmu KZK GOP przy konstrukcji siatki czasów nie będę się wypowiadał, bo jak patrzę na radosną "twórczość" i popełniane seryjnie błędy, to po prostu ręcę opadają, zwłaszcza jeśli idzie o Zagłębie... A co do wspomnianego odcinka - nie da się przejechać planowo, ale nie jest to jedyny odcinek, gdzie jest tak spartolony czas przejazdu. Wiem - małe pocieszenie, a wręcz przeciwnie. Ale - jacy fachowcy, takie rozkłady. Aby zrobić dobrą siatkę czasów, trzeba tymi autobusami jeździć...
kisiel_01
Wysłany: Śro 16:33, 15 Lis 2006
Temat postu:
paolo 2000 napisał:
Kisiel - to co piszesz jest trochę niepoważne, nikt nie zmieni czasów działania sygnalizacji, bo kierowcy PKM są spóżnieni
A zgłaszałeś to dyspozotorowi, i czy ten poczynił jakieś kroki? Moim zdaniem "niedasie" pokonać odcinka ze Środuli na Zagórze w trzy minuty, skoro niejednokrotnie stoi się dwa razy na sygnalizacji przy Orionie... Wiadomo, że do tego potrzebne by były profesjonalne badania (zlecone przez v^, który otrzymałby informację o danym problemie z PKMu). Śmiem wątpić, że to jest bardziej mało realne, niż niepoważne.
paolo 2000
Wysłany: Śro 13:11, 15 Lis 2006
Temat postu:
Kisiel - to, co piszesz jest trochę niepoważne; nikt nie zmieni czasów działania sygnalizacji, bo kierowcy PKM są spóżnieni - a wręcz wydaje się, że drogowcy robią sobie żarty; np. nowy przystanek "droga do Klimontowa" dla 34, 260, 221 i 221bis w kier. Strzemieszyc:
z zatoki trzeba przejechać odrazu 3 pasy do skrętu w lewo i jeszcze jest tam słup, na który zachodzi tył autobusu - i to jest przykład przystanku unijnego. Pozdrowienia!
kisiel_01
Wysłany: Wto 21:51, 14 Lis 2006
Temat postu:
Dave napisał:
Hmmm, wg mnie 3 minuty z Zagórza do Środuli są w sam raz
Moim zdaniem w szczycie mogłoby być cztery - szczególnie w kierunku przeciwnym.
Cytat:
a ja jedzie wczas rano i np. te światła nie działają to co?
Znane jest Ci pojęcie "kurs przyspieszony" :>
Witja
Wysłany: Wto 21:45, 14 Lis 2006
Temat postu:
Z Zagórza na Środulę owszem - 3 minuty są OK. Ale w drugą przydałyby się przynajmniej 4.
Dave
Wysłany: Wto 17:44, 14 Lis 2006
Temat postu:
Hmmm, wg mnie 3 minuty z Zagórza do Środuli są w sam raz - a że akurat aurobus trafi na wszystkich światłach na czerwone - cóż, to pech wtedy, a ja jedzie wczas rano i np. te światła nie działają to co?
Wątpie, że na Lenartowicza są korki! Tam baaaardzo często stoi Policja i ludzie unikają tamtędy jazdy...
Witja
Wysłany: Wto 15:47, 14 Lis 2006
Temat postu:
paolo 2000 napisał:
Witia masz zupełną rację z tą jazdą przed czasem ale żeby się czepiać o jedną minutę to chyba przesada,co do mecu to weż pod uwagę,że tam jest wyłączony pas ruchu ze względu na roboty drogowe [lenartowicza] a zwyczajowo twożą się tam korki bo nikt nierespektuje zakazu ruchu,a patrząc z drugiej strony to zobacz jakie są czasy przejazdu np. ze środuli do zagórze jest 3 minuty a po drodze 3 światła,to samo do mecu 2 minuty i po drodze znowu 2 światła.Mając pecha tracisz 10 minut na 2 przystankach
No więc - co do tej jednej minuty to się nie czepiałem, bardziej uczepiłem się 01 na 926. A odnośnie wyłączonego pasa to inne wozy nie były spóźnione, tylko ten 106...
2 minuty z Osiedla na Mec spokojnie starczy, na światłach koło Billi zwykle się nie stoi... Natomiast faktycznie rozkłądowy czas na przejazd ze Środuli na Zagórze (dla 106, 808 czy 811) jest zbyt króki, gdyż właśnie skręt w lewo w Braci Mieroszewskich zajmuje sporo czasu - niekiedy nawet można się załapać dopiero na trzeci cykl świateł. Nie mniej jednak przez te światła kierowca nie może jechać na całej trasie przed czasem...
A dzisiaj znów przez korki na Niwce #063 na 26/1 jeździł 45 minut po czasie...
kisiel_01
Wysłany: Wto 14:18, 14 Lis 2006
Temat postu:
paolo 2000 napisał:
Witia masz zupełną rację z tą jazdą przed czasem ale żeby się czepiać o jedną minutę to chyba przesada,co do mecu to weż pod uwagę,że tam jest wyłączony pas ruchu ze względu na roboty drogowe [lenartowicza] a zwyczajowo twożą się tam korki bo nikt nierespektuje zakazu ruchu,a patrząc z drugiej strony to zobacz jakie są czasy przejazdu np. ze środuli do zagórze jest 3 minuty a po drodze 3 światła,to samo do mecu 2 minuty i po drodze znowu 2 światła.Mając pecha tracisz 10 minut na 2 przystankach
IMHO powinno się wpisywać kartę że światła wydłużają czas przejazdu, a dyspozytor powinien powiadomić o tym Zarząd a ten odpowiednie służby, którego zbadałyby koordynację świateł i albo ją poprawiły albo wydłużyć czas przejazdu na danym odcinku.
paolo 2000
Wysłany: Wto 12:06, 14 Lis 2006
Temat postu:
Witia masz zupełną rację z tą jazdą przed czasem ale żeby się czepiać o jedną minutę to chyba przesada,co do mecu to weż pod uwagę,że tam jest wyłączony pas ruchu ze względu na roboty drogowe [lenartowicza] a zwyczajowo twożą się tam korki bo nikt nierespektuje zakazu ruchu,a patrząc z drugiej strony to zobacz jakie są czasy przejazdu np. ze środuli do zagórze jest 3 minuty a po drodze 3 światła,to samo do mecu 2 minuty i po drodze znowu 2 światła.Mając pecha tracisz 10 minut na 2 przystankach
Witja
Wysłany: Sob 22:28, 11 Lis 2006
Temat postu:
W ogóle nie powinno się przed czasem jechać, ale ostatnio widzę to coraz częściej, szczególnie rano...
Dziś kolejne przykłady, o 6:30 miałem wsiąść na Jagiellońskiej do 106. Przyjechał o 6:29, 26 przyjechal 6:27 (a więc punktualnie), natomiast jadący w drugą stronę Jelcz z Irexu na 926 pojechał o 6:24, mimo że planowy odjazd miał o 6:28...
Z kolei w drugą stronę ta sama 106 co miala odjazd z Mecu o 9:09 odjechała dopiero o 9:14, mimo że był to jej drugi przystanek na trasie po wyjeździe z zajezdni...
Tabor_C
Wysłany: Sob 22:25, 11 Lis 2006
Temat postu:
No własnie dokładnie taka jest ich taktyka.
Dave
Wysłany: Sob 22:14, 11 Lis 2006
Temat postu:
Równo przed godziną czekałem na stadionie na autobus lini 260. Planowy odjazd o godz. 21.18 - autobus (Ikar #269) przyjechał na przystanek o...21.14!
Stał jedną minutę i ruszył ślimacząc się...
Pomyślałem sobie, że dobrze że z tego Polskiego Expressu wysiadłem koło stadionu a nie na dw. PKS, bo bym figę zdązył na ten 260 na dworcu na Kościuszki!
Acha, w dodatku kierowca ani myślał włączyć ogrzewanie! Piździało jak w kieleckim...!!
Po cholerę odjeżdża przed czasem z dworca? Po to, żeby się potem wlec i ludzi wkurzać?
Witja
Wysłany: Wto 13:32, 31 Paź 2006
Temat postu:
Michale, o tym już dyskusja trwa w temacie: "Objazdy, zmiany tras..." w dziale ogólnym...
michał17
Wysłany: Wto 13:17, 31 Paź 2006
Temat postu:
To wszystko to nic w porównaniu do tego co dzieje sie z linią 18 i 618. Przykładowo wczoraj 618 który z pawiaka ma odjazd o 17 14 jechał 17 50 a to na pewno nie był nastepny kurs bo następnego poprostu nie ma. Rano jest mniej więcej to samo. Może lepiej by były gdyby te autobusy dalej jeździły przez ul Wygoda itd...
Sorki za bałagan... nie zauważyłem tego tematu
Dave
Wysłany: Wto 12:40, 31 Paź 2006
Temat postu:
Stałem sobie dziś rano w centrm DG na przystanku i o 8.29 podjechał Ikaruś na lini 27 (na rozkładzie był odjazd 27 o 8.20 z kwadracikiem!!). Ikar odjechał, a za chwilę... przyjechał drugi Ikar na lini 27...
Oba jechały liniowo do Katowic! Co jest grane?
Witja
Wysłany: Wto 17:14, 24 Paź 2006
Temat postu:
Ostatnio niemal codziennie są dość spore opóźnienia na liniach jeżdżących przez ul. Sienkiewicza w Sosnowcu czyli m.in. 26, 106 i 150. Jest to spowodowane budową centrum handlowo-rozrywkowego Sosnowiec Plaza i jeden pas w kier. centrum Sosnowca jest wyłączony z ruchu. Dziś jednak opóźnienia były jeszcze większe (o ok. 5-8 minut) z powodu zamknięcia lewego pasa ruchu w przeciwną stronę - na wysokości ulicy Wspólnej. Powodem była bezwykopowa naprawa kanalizacji wykonowana przez przedsiębiorstwo z Bytomia. W związku z tym właściwie każdy autobus jeżdżący na wyżej wymienionych liniach miał przynajmniej kilkanaście minut opóźnienia. Tymcasem o 17:45 ekipa przestała naprawiać kanalizację i już takich opóźnień dziś nie będzie
Natomiast dla przykładu - 150/3 miał odjazd z dworca PKP w kier. Stawowej coś koło 16:50 odjechał stamtąd o 17:20... W drugą stronę natomiast 26/1 miał odjechać o 17:30, pojechał 17:45. W autobusie zepsute były drugie drzwi (nie otwierała sie pierwsza połówka), jednak kierowcy się nie spieszyło i nie otwierał pierwszych tylko wszyscy wsiadali albo tą połówką albo trzecimi drzwiami...
Witja
Wysłany: Czw 15:51, 12 Paź 2006
Temat postu:
Dzisiaj #018 na 150/4 po godzinie 16 wyprzedził #4273 na 150/3 i tak jchały w odstępie minuty jeden za drugim
W Jelczu kilkanaście osób, w Ikarusie ani jednego pasażera.
kisiel_01
Wysłany: Sob 15:03, 07 Paź 2006
Temat postu:
Witja napisał:
Autobus przyjechał na pętlę trochę przed 6-tą i zaczął myć szyby. Umył wszytskie szyby z przodu, a na zegarku już 6:03
Przypomina mi się słynne "Autobus obsługiwany w całości taborem niskopodłogowym"
Witja
Wysłany: Sob 14:26, 07 Paź 2006
Temat postu:
Dzisiaj na niskim 55 jeździ Man #085. W pierwszym kursie z pętli na Naftowej autobus miał odjechać o godzinie 6:00. Autobus przyjechał na pętlę trochę przed 6-tą i zaczął myć szyby. Umył wszytskie szyby z przodu, a na zegarku już 6:03
Wtedy to kierowca wskoczył do autobusu, jeszcze coś pogrzebał, poruszał i o 6:05 ruszyliśmy. Kierowca jechał bardzo fajnie, maxymalna prędkość do Zagórza wynosiła 85 km/h...
Kilka razy przejechaliśmy na czerwonym i tak na Mecu byliśmy już punktualnie
Aha, i po drodze jeszcze była ciekawa sytuacja - na dworcu w Sosnowcu wsiadła jakaś pani i się zapytała kierowcy czy jedzie do Dąbrowy. Odpowiedź była twierdząca i pani się zapytała, czy sie jedzie około 20 minut, a kierowca: Nie, około 35
Pani sie troche zasmuciła, ale pojechała
kisiel_01
Wysłany: Wto 19:37, 19 Wrz 2006
Temat postu:
Widocznie "Pszczółka" zaniemogła, skoro nie jechał swoim
Chyba, że jechał na drugą zmianę, to wtedy o wyborze wozu decydował kierowca z pierwszej zmiany (a taki emeryt ma tego 1588
).
Witja
Wysłany: Wto 19:35, 19 Wrz 2006
Temat postu:
Miał chyba małe problemy z ałutem, więc tak szybko nie mógł jechać, ale jechał fajnie (zdążyłem na przesiadkę na 926 i to się liczy
)
kisiel_01
Wysłany: Wto 10:28, 19 Wrz 2006
Temat postu:
Ach, to jak depnął gaz to pewnie wszystkich szarpnęło do tyłu
Witja
Wysłany: Nie 20:09, 17 Wrz 2006
Temat postu:
Przeguby na 808 w niedziele od 4 wrześniasą planowe. Na drugim wozie był Ikarus #1588 ze znajomym kierowcą Kiśla (tym z Zagórza). Zamiast odjechać o 20:15 pojechał 20:20, dodatkowo kierowca nie zamknął 4 drzwi (zacięły się) i pasażerowie od tyłu do przodu przekazali tą wiadomość "łańcuszkiem". Śmiesznie to wyglądało
Dave
Wysłany: Nie 13:09, 17 Wrz 2006
Temat postu:
Na 808 z godziny 13.06 jechał Ikar #1587 - w dodatku odjechał ze Skargi 3 minuty po czasie!
Witja
Wysłany: Wto 17:33, 12 Wrz 2006
Temat postu:
Tak w sumie nie wiem gdzie to napisać, niech będzie tu
Dzisiaj na 150/3 jeździł Ikarus #1593. W kursie 315 (17:03 ze Stawowej w kier. Niwki) kierowca punktualnie przyjechał na Dworzec PKP w Sosnowcu, gdzie wsiadłem. Ruszyliśmy i "złapało" nasz autobus czerwone światło przy komendzie, a staliśmy trzeci w kolejce do świateł. Zrobiło się zielone, dwa samochody co stały przed nami ruszyły a kierowca naszego autobusu... wysiadł z kabiny i poszedł kłócić się z policjantem siedzącym w radiowozie stojącym 2 metry od autobusu. Tak się pokłócili ze 2 minuty (ale nie wiem o co) i znów staliśmy na czerwonym świetle. Po ruszeniu z tych świateł kierowca nagle zaczął coś krzyczeć i śmiał się, że go było słychać na wozie (a nie było nikogo w kabinie). Dziwna sytuacja, ciekawe o co chodziło
Tabor_C
Wysłany: Wto 15:00, 12 Wrz 2006
Temat postu:
Na 814 opóźnienia w kier. Katowic często są po 20 minut wiec mozna sie przyzwyczaić
Dave
Wysłany: Wto 14:28, 12 Wrz 2006
Temat postu:
Dziś sobie czekałem na Morcinka w D.G. na 690 w stronę Sosnowca. O 9.57 miał być w stronę Gołonoga a przyjechał...o 9.52!
Rzadko kiedy aż tyle przed czasem coś jedzie - zwłaszcza sosnowiecki autobus! A był to 092 i miał...włączoną klimę (pieron wie po co
).
Dla odmiany podam, że 807 w stronę Katowic na przystanek Gołonów PKP przyjechał znowuż...7 minut po czasie (074 z tym bujającym się kierowcą
)
Witja
Wysłany: Śro 20:53, 30 Sie 2006
Temat postu:
W sumie nie wiem gdzie to napisać, niech będzie tu
:
Dzisiaj jechałem #020 na 150 i miał ustawiony kierunek: 150 Ośiedle Bór Pętla
kisiel_01
Wysłany: Czw 21:05, 27 Lip 2006
Temat postu:
Takim ałutem to gnają ile wlezie (szczególnie właścieciele) ;-}
darekxg
Wysłany: Pon 19:36, 24 Lip 2006
Temat postu:
Witam, dzisiaj jechałem 635 #2647. Na przystanku Dąbrowa Górnicza Ząbkowice - dworzec PKP był 3 minuty przed czasem, tj. zamiast być 17.11, był 17.08.
Dave
Wysłany: Pon 18:41, 03 Lip 2006
Temat postu:
Ale 904 w D.G. nad ranem nie było ino 902 był!
904 dużo wcześniej stał na Kołłątają bodajże w Będzinie...(coś ok 1.30)
kisiel_01
Wysłany: Pon 7:51, 03 Lip 2006
Temat postu:
Założenie jest takieL: obie linie (902 i 904) spotykają się ok. 3:55 w celu dokonania wymiany pasażerów (czyli oczywiście kierowców). Chodzi o to, żeby kierowcy z Będzina (jadący 904) mogli przesiąść się na 902 i vice versa. Jak to w praktyce wygląda - nie wiem. Od wielu kierowców słyszałem różne wersje - wydaje mi się, że jak jest "zapotrzebowanie" to autobusy spotykają się; jak nie - to nie. A 808 zapewnia dojazd do Zagórza kierowcom z Dąbrowy (ostatnio jak jechaliśmy z Wiktorem to jeden taki jechał, ex. PKS zresztą
)
Dave
Wysłany: Pon 7:29, 03 Lip 2006
Temat postu:
ALe głupota! TO przecież pierwszy 808 jedzie też na zajezdnie w Zagórzu to po co dublowanie?
kisiel_01
Wysłany: Nie 21:24, 02 Lip 2006
Temat postu:
904 teoretycznie ma po każdym kółku zjazd na Promyka ale nie zawsze się to dzieje.
Witja
Wysłany: Nie 20:30, 02 Lip 2006
Temat postu:
Tak, planowo, jedzie z Dąbrowy w stronę dokładnie 2 minuty po pierwszym 808...
Dave
Wysłany: Nie 20:03, 02 Lip 2006
Temat postu:
Ja wczoraj na dziś (sobota/niedziela) widziałem na przystanku Kołłątaja w Będzinie MANa na linii 904 - on tam ma jakiś postój czy jak, że stał chwilę?
A tuż przed 4.00 na przystanek w D.G. Centrum od strony Alei Róż podjechał Jelcze #043 na linii 902 - frekawencja 0 osób - dziwne, a on tam jeździ planowo?
Dave
Wysłany: Wto 21:06, 27 Cze 2006
Temat postu:
Jechałem dziś 807 z Katowic z godz. 19.52 i jego max. prędkość w porywach (!) wynosiła ok 40 km/h!
Nie dziwię się, bo tak pięknie jest zrobiony rozkład, ruchu dużego i korków już nie ma a rozkład jak dla szczytu! Do D.G. przyjechał punktualnie
Jadąc baaaardzo wolno ulicą Małobądzką w Będzinie, autobus ten...zatrzymał się na przyst. Będzin Elektrownia i zabrał parę osób stamtąd, które pewnie czekały bezskutecznie na tramwaj, które to po porządnej burzy jeździły byle jak albo wcale...takie myślenie kierowcy to ja rozumiem!
Witja
Wysłany: Wto 19:49, 30 Maj 2006
Temat postu:
Tak, tylko ta sytuacja miała miejsce koło 11 przed południem
kisiel_01
Wysłany: Wto 19:16, 30 Maj 2006
Temat postu:
Wieczorami takie zjawisko to jest standard. Zapamiętałem kierowcę z #0022 który wysadził pasażerów na Bema, podjechał pod skrzyżowanie, zgasił silnik i poszedł na ładnych kilka minut do sklepu, w którym spotkałem jakieś innego kierowcę...
Witja
Wysłany: Wto 18:10, 30 Maj 2006
Temat postu:
Dzisiaj w Będzinie widziałem ciekawą sytuację - kierujący #2351 na 107 jadąc na Kościuszki obsłużył przystanek Będzin Dworzec PKP po czym stanął na skrzyżowaniu i poszedł do sklepu (widziałem jak wracał z piwem) mimo, że w środku widziałem pasażerkę
Witja
Wysłany: Czw 21:46, 25 Maj 2006
Temat postu:
No nie dziw się - przecież nie będzie 100 osób jechało z Dańdówki do Janowa...
Dave
Wysłany: Czw 21:43, 25 Maj 2006
Temat postu:
Nie "zmuszaj" mnie do jazdy tym złomem i jeszcze z przesiadkami! A 618 będzie sobie jeździł tuż za 18 (dziś znowu tak było w stronę Katowic koło kościoła w Mysłowicach ok. 14.45) i to z 5 pasażerami na pokładzie, bo wcześniej wszystkich 18 zabrała!
Na tramwaje u nas to można tak liczyć, że przyjadą jak trzeba, jak PKS Będzin, keidy jeszcze miał swoje linie zarówno PKS jak i miejskie
memphis
Wysłany: Czw 9:41, 25 Maj 2006
Temat postu:
Dave napisał:
Mam, albo i nie mam!
Zresztą tramwaj jedzie gdzieś pod dw. PKP a stamtąd mam daleko do Rynku
Z dworca w rejon Rynku jedzie kolejny tramwaj.
Cytat:
I drugie zresztą, nie znosze jeździć tramwajami, a tym bardziej śląskimi
No to już Twój problem.
Dave
Wysłany: Czw 8:27, 25 Maj 2006
Temat postu:
Mam, albo i nie mam!
Zresztą tramwaj jedzie gdzieś pod dw. PKP a stamtąd mam daleko do Rynku
I drugie zresztą, nie znosze jeździć tramwajami, a tym bardziej śląskimi
memphis
Wysłany: Czw 5:10, 25 Maj 2006
Temat postu:
Dave napisał:
potrzebuję jechać gdzieś z Dańdówki/Niwki do Mysłowic
Tu masz tramwaj co 10 minut.
Dave
Wysłany: Śro 21:49, 24 Maj 2006
Temat postu:
No dobra, niech Ci będzie, ja i tak tą linią nie jeżdżę, ale czasem się zdarza, że potrzebuję jechać gdzieś z Dańdówki/Niwki do Mysłowic albo dalej a tu stadko :/
No, ale to tylko KZK GOP...
Nie chcę zaczynać nowego wątku w tym temacie (tzn. koordynacji rozkładów), ale czy stada "zagórskich" linii z Gołonoga, zwłaszcza w dni wolne, to już będzie norma na zawsze?
memphis
Wysłany: Śro 16:21, 24 Maj 2006
Temat postu:
[quote="Dave"]
Cytat:
No dobra, niech Ci będzie, dziś widziałem 618 przed 16-ą koło kościoła w stronę Katowic i jechało już troszkę więcej ludzi. Po prostu to jest linia nieregularna, raz jedzie więcej a raz mniej ludzi. :]
O 16 w stronę Katowic to jest akurat odwrotnie niż jedzie większość pasażerów.
Cytat:
A co? Tyle was tam siedzi w tym wieżowcu, tyle różnych głupot wymyślacie (żeby nie było - nie mówię tu o Tobie, tylko o całym KZK GOP) a jednej linii skrócić albo inaczej poprowadzić się nie da?
Chyba zapominasz o tym, że zmiana trasy linii wymaga uzgodnienia z dwiema gminami (Katowic nie liczę, bo ich ta linia w ogóle nie interesuje), a więc przekonania różnych ludzi, że ma jechać tak, a nie inaczej. Większości różnych (często dobrych) pomysłów nie da się wdrożyć z powodów o których tu nie będę pisał. A przykładów linii nie do ruszenia można przytaczać dziesiątki. Tak więc czasami robi się tyle ile można ryzykując ewentualną aferę.
Cytat:
A to tylko 618 jeździ na Janów z Zawodzia?
Przecież w tamte rejony chyba jesze ze 2 albo 3 linie jeżdżą, to musi to 618 odjeżdżać akurat tak, żeby połączyło się z 18-ką pod kościołem? No głupota i tyle to jest!
Dalej nie rozumiesz. Jak ktoś jedzie z Zawodzia na Niwkę albo do Zagórza to interesuje go to, żeby 18 z 618 nie odjeżdżało razem (i wisi mu, czy od Mysłowic jadą razem, czy nie). Nie chodzi o tych co jadą z Zawodzia do Janowa, bo z 76 się tego nie koordynowało.
Cytat:
Ci co wsiadają na Zawodziu...a co to? Ci co wsiadają na Niwce, Dańdówce, Mysłowicach do Zagórza mogą mieć już tada tak?
Tak, bo trzeba coś wybrać, nie może być dla wszystkich idealnie przy takiej linii.
Dave
Wysłany: Śro 15:14, 24 Maj 2006
Temat postu:
Cytat:
Ja widziałem wielokrotnie i solówka to by się przydała jako uzupełnieniego tego nawalonego przeguba który jechał.
No dobra, niech Ci będzie, dziś widziałem 618 przed 16-ą koło kościoła w stronę Katowic i jechało już troszkę więcej ludzi. Po prostu to jest linia nieregularna, raz jedzie więcej a raz mniej ludzi. :]
Cytat:
A Tobie się wydaje, że to jednym kiwnięciem palca można zrobić?
A co? Tyle was tam siedzi w tym wieżowcu, tyle różnych głupot wymyślacie (żeby nie było - nie mówię tu o Tobie, tylko o całym KZK GOP) a jednej linii skrócić albo inaczej poprowadzić się nie da?
Cytat:
No po to żeby ci co wsiadają w Zawodziu nie narzekali, że autobusy z przystanku początkowego odjeżdżają razem
A to tylko 618 jeździ na Janów z Zawodzia?
Przecież w tamte rejony chyba jesze ze 2 albo 3 linie jeżdżą, to musi to 618 odjeżdżać akurat tak, żeby połączyło się z 18-ką pod kościołem? No głupota i tyle to jest!
Ci co wsiadają na Zawodziu...a co to? Ci co wsiadają na Niwce, Dańdówce, Mysłowicach do Zagórza mogą mieć już tada tak?
memphis
Wysłany: Śro 4:28, 24 Maj 2006
Temat postu:
Dave napisał:
Pardonsik, widziałem ze 3 razy i to w dość konkretnych godzinach i tłumów nie było! Solówa by wg mnie styknęła!
Ja widziałem wielokrotnie i solówka to by się przydała jako uzupełnieniego tego nawalonego przeguba który jechał.
Cytat:
A to nie mogą zrobić jakiejś linii z Zawodzia tylko do Janowa? Po co na Zagórze?
A Tobie się wydaje, że to jednym kiwnięciem palca można zrobić?
Cytat:
No właśnie, to co takie skoordyniwanie jak potem od Mysłowic do Zagórza, gdzie istnieją w zasadzie tylko te 2 linie łączące szybko i bez przesiadek M-ce i Niwkę z Zagórzem, jadą stadami!
No po to żeby ci co wsiadają w Zawodziu nie narzekali, że autobusy z przystanku początkowego odjeżdżają razem.
Witja
Wysłany: Wto 20:41, 23 Maj 2006
Temat postu:
Co do 618 - jakieś 2-3 lata temu dość często jechałem tą linią z Dańdówki na Niwkę - jechał przegub, w środku było kilka osób. Czasem również jak jechałem np z Niwki do Katowic, czasem wybierałem 618. Ani razu nie było w autobusie więcej niż 20 osób. Natomiast jesienią zesłego roku wsiadłem do 618 gdzieś na Janowie i faktycznie autobus był prawie pełny...
Dave
Wysłany: Wto 20:29, 23 Maj 2006
Temat postu:
Cytat:
Popatrz sobie ile ludzi jeździ 618 z Zawodzia do Mysłowic (Janów, Ćmok), a potem feruj wyroki.
Pardonsik, widziałem ze 3 razy i to w dość konkretnych godzinach i tłumów nie było! Solówa by wg mnie styknęła!
A to nie mogą zrobić jakiejś linii z Zawodzia tylko do Janowa? Po co na Zagórze?
No właśnie, to co takie skoordyniwanie jak potem od Mysłowic do Zagórza, gdzie istnieją w zasadzie tylko te 2 linie łączące szybko i bez przesiadek M-ce i Niwkę z Zagórzem, jadą stadami!
A punktualność PKMu S-c, hmmm. przewrażliwiony chyba jesteś na pukcie tego PKMu
memphis
Wysłany: Wto 11:19, 23 Maj 2006
Temat postu:
Dave napisał:
Zastanawiam się, po jaki czort kursuje linia 618? Jakoś parę dni temu widziałem, jak w Mysłowicach podjechała 18-ka a tuż za nią...618...
Dziś tuż przed 9-ą jadę znowu do Mysłowic, a tu z przeciwka widzę 18-kę(prawie pustą) a za nią zaraz znowu 618 i jeszcze bardziej pusta...
Czy rozkłady tych linii są tak skoordynowane czy po prostu taki przypadek, że jadą stadami? Po co na 618 w ogóle są przeguby??
Popatrz sobie ile ludzi jeździ 618 z Zawodzia do Mysłowic (Janów, Ćmok), a potem feruj wyroki.
Natomiast co do koordynacji - one są mniej więcej skoordynowane (najlepiej to wyszły odjazdy z Zawodzia), ale skoro jedna jedzie dłużej niż druga to czasami się spotykają. No a do wszystkiego należy dołożyć jeszcze legendarną punktualność kierowców PKM Sosnowiec...
Dave
Wysłany: Wto 8:41, 23 Maj 2006
Temat postu:
Zastanawiam się, po jaki czort kursuje linia 618? Jakoś parę dni temu widziałem, jak w Mysłowicach podjechała 18-ka a tuż za nią...618...
Dziś tuż przed 9-ą jadę znowu do Mysłowic, a tu z przeciwka widzę 18-kę(prawie pustą) a za nią zaraz znowu 618 i jeszcze bardziej pusta...
Czy rozkłady tych linii są tak skoordynowane czy po prostu taki przypadek, że jadą stadami? Po co na 618 w ogóle są przeguby??
Witja
Wysłany: Czw 18:13, 20 Kwi 2006
Temat postu:
Dzisiaj wracając ze szkoły czekałem na dworcu PKP w Sosnowcu na 150/3 o godzinie 13:46. Tymczasem ok. 13:41 przyjechał opóźniony 10 minut 26/1 #061. Akurat była w tym momencie zmiana kierowców i jak kierowca wysiadający powiedział wsiadającemu, że coś EBS się psuje. Jednak zaraz się okazało, że kierowca który wsiadał będzie pierwszy raz w życiu prowadził Solarisa... Na szczęście zmiennik nie oddalił się szybko, więc pokazał mu gdzie są przyciski do zamykania drzwi. Kierowca miał jednak z nimi problem, nie zamknął trzecich drzwi i chciał jechać. Powiedziałem mu, że jeszcze trzecie, ale dopiero zmiennik pokazał mu przez szybę jak je zamknąć (uczył go, żeby jednocześnie naciskać przycisk do 2 i 3 drzwi). Dobra, drzwi się zamknęły, kierowca daje gaz, ale Solaris nie jedzie... Przyczyna - na skrzyni miał N, a więc luz. Dopiero zmiennik musiał wytłumaczyć, co oznacza D, N i R. Ruszyliśmy, maksymalna prędkość przez dwa przysatnki które jechałem to 25 km/h.
Tymczasem autobus ten miał w kursie o 16:10 z Jęzora 1 godzinę i 2 minuty opóźnienia... Rozumiem, ze był spory korek dzisiaj w Modrzejowie (150/3 w kursie 314 - 30 minut opóźnienia, ale 150/1 kurs 116 już o czasie jechał...). Czy nie należałoby jednak podszkolić w podstawowych rzeczach początkujących kierowców, żeby takie sytuacje się nie zdarzały...?
Witja
Wysłany: Wto 10:40, 14 Mar 2006
Temat postu:
Nie wiem - nie widziałem gościa.
Moim zdaniem jednak kierowca postąpił dobrze - nazwałbym to bezpośrednią odmową przewozu osób nietrzeźwych
Dave
Wysłany: Nie 23:07, 12 Mar 2006
Temat postu:
No to się nieźle musieli wkurzyć ci panowie! Ten kierowca za dobrze nie zrobił, mógł od razu jechać a nie grać im na nerwach :>
Ciekawe, czy to któryś z tych, co ich lubiłem (taki jeden siwy, mały, że go w lusterku nie widać i jego zmiennik, w okularach) - dawniej zawsze zapieprzali i prawie nigdy nie jechali niezgodnie z rozkładem (chyba, że nie z ich winy
)
Witja
Wysłany: Nie 19:36, 12 Mar 2006
Temat postu:
Wczoraj jechałem #4374 na 808 (kurs 20:45 z Sosnowca do Katowic). I były dwie ciekawe sytuacje. Najpierw na przystanku koło "Roździenia" (n/ż) pasażer chciał wysiąść 4 drzwiami, nacisnął przycisk i kierowca zatrzymał się i otworzył tylko 4 drzwi. Tymczasem chciał też wysiąść pasażer 3mi (ale nie nacisnął). Te się nie otworzyły i musiał jechać dalej
Później na przystanku koło Agaty stała grupka 4 osób z papierosami, piwem etc. Dość wolno szli do autobusu, kierowca zaczekał aż dojdą do drzwi i... zakmknął im je przed nosem
Cały autobus się śmiał
Witja
Wysłany: Nie 11:32, 05 Mar 2006
Temat postu:
Szybko się zorientowałeś
Dave
Wysłany: Nie 10:14, 05 Mar 2006
Temat postu:
W takim razie wychodzi, że Zagórze wtrynia nam (Gołonogowi) nie dość, że złom najstarszy to jeszcze po wypadkach!!
Tabor_C
Wysłany: Sob 20:40, 04 Mar 2006
Temat postu:
Nawet na bank 166
Witja
Wysłany: Sob 17:35, 04 Mar 2006
Temat postu:
Chyba to był #166. 109 wtedy jeszcze był chyba w zajezdni Zagórze...
Dave
Wysłany: Sob 16:51, 04 Mar 2006
Temat postu:
No i zdaje się, że ten 109 też mial na 801 ten słynny wypadek, chyba, że to był 106
- już nie pamintom, a może 166?
Tabor_C
Wysłany: Sob 10:01, 04 Mar 2006
Temat postu:
Mimo wszystko jak dla mnie gorszy 109.
Witja
Wysłany: Pią 23:06, 03 Mar 2006
Temat postu:
#109 jest ex Zagórze, kiedyś miał porządny wypadek na 34, ale go naprawili i jeździ...
Dave
Wysłany: Pią 23:04, 03 Mar 2006
Temat postu:
No co, chciałbyś, żebym dokończył?
Dla mnie i #104 i #109 są po jednych piniądzach, to stare a to jeszcze starsze, a wygląd ten sam :>
Tabor_C
Wysłany: Pią 18:53, 03 Mar 2006
Temat postu:
Że jak?
Dave
Wysłany: Pią 18:26, 03 Mar 2006
Temat postu:
A przecież oba te wozy to jeden ...
Tabor_C
Wysłany: Pią 17:51, 03 Mar 2006
Temat postu:
Dzisiaj znowu (bo jakieś 2tyg temu była ta sama sytuacja o tej samej godzinie) pod dworzec w Sosnowcu przyjechały sobie w stadku 2 wozy z 808. Pierwszy to 109, a drugi 104. Jechali sobie tak do Katowic i o dziwo pusty jechał ten pierwszy (z drugiej strony z obawy o życie też wolałbym wybrać 104 niż 109).
Dave
Wysłany: Pon 20:15, 27 Lut 2006
Temat postu:
...poprawione...
kisiel_01
Wysłany: Pon 18:41, 27 Lut 2006
Temat postu:
Ehm, #075 na 809... 803 i 806 praktycznie zawsze jeżdżą w odstępie trzech, czterech minut
84/1 (046), który powinien być ok godziny 15,23 w Ząbkowicach, jadąc w kierunku Mydlic, jechał dopiero w stronę Huty... O 15,40 był spowrotem w Ząbkowicach
Dave
Wysłany: Pon 16:49, 27 Lut 2006
Temat postu:
1. Jechałem z Katowic 821 dziś - odjazd spod Empiku o 15.06, podjechał i od razu odjechał, dojeżdżam na przystanek Środula, a tu tuż zanim...821 #245
To co? Ten pierwszy, co nim jechałem miałby ok. pół godziny spóżnienia? Nie było jakiś megakorków
2. Wracająć z Manhatany, ok. 15.45 podjechał 806 Solaris #075, a tuż za nim...Solaris #076 na 803
- nie mają co robić ino się wozic parami??
A przy okazji, ten co miał dyktę, juztej dykty nie ma
Witja
Wysłany: Nie 18:39, 26 Lut 2006
Temat postu:
Wczoraj jechałem M11 #2439 na 40. Autobus tenb z Grota Roweckiego miał mieć odjazd o 9:32, odjchał o 9:30. Obsłużył przystanki Orla, Pogoń Kościół i Akademiki i ruszył. Następny przystanek na jakim się zatrzymał to... Osiedle Syberka Piłsudskiego
Miał stamtąd odjazd o 9:47 a pojechał o... 9:40 ! Ja wysiadłem tam i przesiadłem się do 616 jadącej w kier. Kościuszki. Wsiadałem do niej o 9:42 (według mojego zegarka i tego na wyświetlaczu w autobusie) a miał odjazd o 9:45.
Później chciałem jechać linią 99 z Kościuszki o godz. 9:55. Kierowca przyszedł do autobusu o 10:00, odjcehaliśmy ok. 7 minut po czasie... Fajnie rzejmują się rozkładami w Będzinie.
Witja
Wysłany: Śro 21:00, 22 Lut 2006
Temat postu:
Tak w sumie nie wiedziałem gdzie to napisać, to napiszę tu:
Dzisiaj wsiadałem do M11 #2665 o 9:00 na 91 na Grota-Roweckiego w kierunku Bytomia. I kierowca zabawił się w "wsiadanie pierwszymi drzwiami"
Podjechał na Roweckiego jako drugi (za U15 na 807) i otworzył tylko pierwsze drzwi. Ludzie chcieli wysiąść 2 i 3-mi ale otwarte byly pierwsze wiec ja wsiadlem. Za mną wsiadała taka kobieta i kierowca ją przytrzasnął w drzwiach (odskoczyła) i dopiero podjechał na przystanke i otworzył wszystkie drzwi... Później kierowca nie chciał wypuścić pierwszymi drzwiami jakiejś pasażerki (widział że chce wysiąść i otworzył tylko 2 i 3). Tam mu podzwoniła troche i otworzył jej...
Dave
Wysłany: Pon 9:31, 20 Lut 2006
Temat postu:
uuu, to nie dobrze
skarge trza napisac
Witja
Wysłany: Nie 20:54, 19 Lut 2006
Temat postu: Opóźnienia, odjazdy przed czasem etc
Proponuję tu wpisywać ważniejsze opóźnienia różnych pojazdów czy też jazdy przed czasem i jakieś inne nieprawidłowości które mają miejsce nie z powodu wypadków czy awarii...
Dzisiaj na przykład jechałem 40 chyba #082 i jechaliśmy 6 minurt przed czasem. Na przystanku Będzin Cmentarz (mój punkt przesiadkowy) wysiadłem o 17:30 a na rozkładzie powinien być on o 17:36...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin